Burza nad Natalinem
   Od jutra będzie nas więcej, będzie głośniej i radośniej.
Miałam przygotować listę rzeczy, których potrzebuję (Dobra Dusza chce, by mi niczego nie brakowało :)
Poprosiłam o więcej łyżeczek (do tej pory radziliśmy sobie z jedną), kijek (wysięgnik teleskopowy) do malowania (sufitu), zszywacz tapicerski (by złapać siatkę w kilku miejscach wokół domku), szlifierkę oscylacyjną (drobne robótki na tarasie), mój ulubiony szlafrok z kapturem i kilka książek zamówionych z biblioteki (takie dobre czasy - tu zamawiam on-line, tam po chwili czekają). Śmieszna lista, nigdy wcześniej takich "zamówień" nie składałam.
Teraz składam i też jest miło :) Nad głową burzowe niebo, a w myślach spokój, skupienie, plany, nawet trochę zapału.
Miałam przygotować listę rzeczy, których potrzebuję (Dobra Dusza chce, by mi niczego nie brakowało :)
Poprosiłam o więcej łyżeczek (do tej pory radziliśmy sobie z jedną), kijek (wysięgnik teleskopowy) do malowania (sufitu), zszywacz tapicerski (by złapać siatkę w kilku miejscach wokół domku), szlifierkę oscylacyjną (drobne robótki na tarasie), mój ulubiony szlafrok z kapturem i kilka książek zamówionych z biblioteki (takie dobre czasy - tu zamawiam on-line, tam po chwili czekają). Śmieszna lista, nigdy wcześniej takich "zamówień" nie składałam.
Teraz składam i też jest miło :) Nad głową burzowe niebo, a w myślach spokój, skupienie, plany, nawet trochę zapału.
|  | 
| Ta burza to była magia! | 
|  | 
| Chwile tak inne od wszystkich, baśniowe trochę, przejmujące ale piękne. | 
|  | 
| Niebo wydawało się na wyciągnięcie ręki ;) | 
| W jednej chwili pełne żywiołów... | 
|  | 
| a nazajutrz jakby nigdy nic :) | 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz ale proszę nie umieszczać treści reklamowych - nie będą one publikowane.