Piękne Pobierowo

   Nikt mi dotąd nie powiedział, że w Pobierowie jest tak fajnie :)
Słyszałam owszem, że istnieje ale myślałam, że jest ot - miłą nadmorską mieściną z jedną bardziej ruchliwą uliczką, przy której stoi parę budek z lodami, tyle.
Jakże się myliłam i jak przyjemne było zaskoczenie, gdy Pobierowo odwiedziliśmy i daliśmy się oczarować. Bo ma ono czar. Urok i klimat.
Właściwie to mogłam była coś przeczuwać, gdyż w czasach, kiedy szukałam działki, w okolicach Pobierowa ziemia była droga i nigdy niczego nie znalazłam w moim przedziale cenowym ale jakoś, mimo wszystko, nie sądziłam.

   Już początek jest inny, niż wielu nadmorskich miejscowości. Bo do Pobierowa trzeba zjechać z głównej drogi. Nie leży na trasie. Trzeba skręcić ku morzu i jechać kawałek ale już ten kawałek opowiada sporo o charakterze miejsca. Domy wzdłuż drogi są stylowymi pensjonatami, dość dużymi - widać, że mają swoją historię. Wszystkie są otoczone lasem sosnowym, który jest, obok tych domów i morza oczywiście, głównym bohaterem tego miejsca. W lesie jest park, w parku zadbane aleje, jest zapach, mocny zapach igliwia i piasku i morza zarazem.
   Pobierowo jest właśnie takim miasteczkiem - parkiem,
trochę, powiedziałabym, jak Nałęczów.
   Choć główny deptak, tak - muszę to powiedzieć - przypomina mi trochę Krupówki. Wiem, że to może nieoczekiwanie brzmi - zamiast Gubałówki morze - ale jest coś w tej głównej alei, co przywodzi na myśl tamte tatrzańskie klimaty. Możecie się śmiać. Ja Wam mówię o całkiem subiektywnym odczuciu :)

   No i plaża. Tak, plaża jest wyjątkowa i akurat ona - mało tatrzańska ;)
Samo ukształtowanie nie różni się wiele od plaż w okolicy - jest i klif, i trochę wydm porośniętych nadmorską trawą.
  Ale atmosfera na niej to skondensowane wakacje: parasolki na piachu i leżaki z kawiarenek,  nowe - w amerykańskim stylu - budki dla ratowników, podobno na wzór tych ze Słonecznego Patrolu, ciekawe, przykuwają oko i co rusz są fotografowane :)
Muzyka z plażowych barów, stoliczki z widokiem na morze oraz piachem pod stopami, kolorowe chorągiewki trzepoczące na wietrze i dużo wodnego sprzętu.
  Trzeba lubić takie klimaty, intensywne, młodzieżowe powiedziałabym. Dla mnie osobiście, coś na chwilę, do nasycenia się, potem już szukam spokojniejszych plaż, trochę dalej - mimo wszystko jednak nie można odmówić temu miejscu mocy - Pobierowo emanuje zabawą, jest filmowe, żywiołowe,  intensywne i barwne. A przy tym, gdy odejdzie się odrobinę od centrum, można zanurzyć się w historię - trochę z dawnych pocztówek, trochę z atmosfery przedwojennego letniska nad Bałtykiem. Ponoć było kiedyś bezpośrednie połączenie autobusowe Poberow - Berlin.
Myślę, że wiele osób znajdzie tu coś dla siebie i to coś będzie malowniczo przemawiało do serca :)

budki ratowników ze 'Słonecznego Patrolu' ;)

***

strona główna i wizytówka bloga