Szambo!

  Chciałam napisać "mała rzecz a cieszy" ale to byłoby nieuczciwe ;)
- po pierwsze: rzecz wcale nie taka mała - całe 5 tys. litrów,
- po drugie cieszy jak mało co! - zrozumie tylko ten, kto długo musiał kopać dołki ;)

wydarzenie było nie lada - bo to i koparka przyjechała
i całkiem widowiskowa ekipa wygimnastykowanych zawodowców
(specjalistów zabudowy asenizacyjnej - cały czas się uczę),
którzy pracowali na linach!

psiaki miały dzień pełen emocji,
my też ;)


domek letniskowy szambo


    Pan Koparka wykopał przy okazji rów pod kabel zasilający więc nasz prąd z sieci już na horyzoncie najbliższych zdarzeń :)))
- tymczasem mamy prąd z paneli słonecznych, akumulatorów i agregatu
ale tęskno mi do tej pięknej czynności jaką jest po prostu włączenie wtyczki do naściennego gniazdka ;)
(poza tym podróżowanie z całym tym instrumentarium zostawia nam niewiele miejsca na ubrania ;)

tak więc święto u nas! :)))))


despicable me lol GIF

***

Komentarze

  1. Pamiętam jak jeździłam do rodziny na wieś, tam też było szambo, jak to na wsiach,
    ale problem był taki, że ja wychowana w bloku miejskim, przyzwyczajona do lania wody i codziennych kąpieli, miałam nie lada problem, aby się przestawić na bardzo oszczędny tryb używana wody podczas pobytów, raz, że właśnie to szambo a dwa woda grzana w termie, szybko się kończyła, a musiało się tam umyć wieczorem blisko 8 osób... ot tak mi się skojarzyło, fajnie, ze prace postępują, i widać to przysłowiowe światło w tunelu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, coś za coś , jak to w życiu, poza tym tyle jest rzeczy, z których można się cieszyć i później wspominać, że nie ma co gonić za jakimś ideałem. Jak i u Was - cieszycie się na myśl jak będzie pięknie gdy remont się skończy ale również, zapewne, tymi chwilami, kiedy razem rodzinnie malujecie ściany :) Tak naprawdę mamy tylko teraz - jak to ktoś ładnie ujął :) Dobrej nocy!

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz ale proszę nie umieszczać treści reklamowych - nie będą one publikowane.

Popularne posty