Wizyty u producentów domków

kwiecień 2018


Na co dzień mieszkamy na wsi, w pobliżu jeziora,
- kocham to miejsce.
Jednak gdy pojawia się propozycja "Może skoczymy nad morze?" - wstępuje we mnie nowa energia. Ruszam się żwawiej, trochę nad ziemią, a uskrzydlone emocje podsuwają mi obrazy spacerów po plaży, przechadzek po porcie, rodzinnych przejażdżek rowerowych :)


foto: internet

Powinno żyć się tu i teraz - żyć chwilą - i staram się - wracam do bieżących wydarzeń i tego co wokół, nazywam sobie w myślach rzeczy, za które jestem wdzięczna - jednak myśl o wyjeździe nad morze porywa i bałamuci ;)

Na razie nie wybieramy się nad Bałtyk - dopiero wróciliśmy z Warszawy i w drodze powrotnej odwiedziliśmy producentów domków letniskowych - jednak już samo oglądanie pokoi, wchodzenie na antresolki, przysiadywanie na tarasach - przenosiło mnie myślami tam...

Czy to dobrze? - żyć w dwóch światach jednocześnie?

;)

Wizyty u producentów domków letniskowych okazały się świetnym pomysłem - zebraliśmy trochę mądrości, bardzo cennych - wiemy już na przykład, że naprawdę warto będzie poczekać z ociepleniem aż domek osiądzie - wcześniej nie miałam świadomości przerw między świeżymi łączeniami balików - teraz ujrzałam je na własne oczy. Zobaczyłam pofalowane kable, które początkowo biegły prostym torem ale po roku wygięły się pod wpływem osiadania budynku. Zatem nie wszystko naraz. Poza tym producenci kilka razy podkreślali, by naprawdę pomieszkać w domku w różnych porach roku i dopiero wówczas przemyśleć, czy na pewno ocieplenie ścian jest nam potrzebne. Dodawali, że na pewno warto ocieplić podłogi i dach - robi to różnicę także w upalne dni sprawiając, że wnętrze nie nagrzewa się wówczas tak bardzo - jednak ze ścianami można się wstrzymać. Tak zrobimy. Rozważymy też bardziej szczelne drzwi i okna, choć oryginalne drewniane mają swój urok i są tańsze.

Sporo tych drobiazgów do przemyślenia - ale jakże miłe są mi te tematy :)



Komentarze

Popularne posty