W lekkim nastroju.
Lubię nadmorskie spódnice do kostek.
W moich myślach to specjalny rodzaj spódnic: szerokich, białych lub kwiecistych, barwnych, wesoło majtających się między łydkami, powiewających na morskim wietrze. Takie spódnice czekają w szafie cały rok, by potem paradować razem ze mną i innymi kobietami po piachu. Zawsze wypatrzę na plaży kobietę w nadmorskiej spódnicy do kostek i miewam wtedy uczucie sekretnego porozumienia :) Nie zaczepiam ;) po prostu myślę sobie, że i ona ma taką spódnicę jak moja, specjalną, do wakacyjnego cudownego nastroju. Czasem wkładam tę spódnicę na prom, czasem na deptak, wszędzie mi w niej dobrze. Dziękuję życiu za spódnice do kostek :)
Cudowny wpis, taki naprawdę wakacyjny, jak jasny latawiec na lipcowym niebie. Kocham takie spódnice i zapisuję się do klubu tego wyjątkowego, sekretnego porozumienia :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności wciąż lipcowe :)
Witam cieplutko w klubie! 😊
UsuńDziękuję za takie miłe, serdeczne słowa!
Pięknego dnia życzę i cudownego szelestu spódnicy 🙋♀️
Piękne zdjęcia! Oddają ten beztroski klimat. Uwielbiam morze i również marzy mi się domek nad wodą... cudownie by było ;) powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe odwiedziny - wzajemnie życzę pomyślności we wszystkich planach i marzeniach. Pozdrawiam!
Usuń