Pomysł na weekend - babie lato nad Bałtykiem
Podróż nad Bałtyk we wrześniu jest dla zmysłów,
słuch chłonie szum fal, kłótnie mew i powoli opadające już liście wzdłuż deptaków,
wzrok płynie ku coraz bardziej pustym plażom i rozległym panoramom morza w błękitach, szarościach i kobaltach,
dotyk daje się rozpieszczać ostatnim ciepłym promieniom słońca i nitkom babiego lata,
węch podąża za zapachem wydm, sosen, nadmorskich traw i mgieł,
gdy doda się herbatę z termosu na plaży, rybkę w porcie lub kawę w nadmorskiej kafejce
i zakołysze się w ramionach kogoś bliskiego
to już niczego więcej nie trzeba...
słuch chłonie szum fal, kłótnie mew i powoli opadające już liście wzdłuż deptaków,
wzrok płynie ku coraz bardziej pustym plażom i rozległym panoramom morza w błękitach, szarościach i kobaltach,
dotyk daje się rozpieszczać ostatnim ciepłym promieniom słońca i nitkom babiego lata,
węch podąża za zapachem wydm, sosen, nadmorskich traw i mgieł,
gdy doda się herbatę z termosu na plaży, rybkę w porcie lub kawę w nadmorskiej kafejce
i zakołysze się w ramionach kogoś bliskiego
to już niczego więcej nie trzeba...
Całkiem niedawno właśnie doświadczyłam tego wszystkiego! Było cudownie i na pewno kiedyś wrócę podziwiać jeszcze nasz piękny Bałtyk :)
OdpowiedzUsuńBałtyk piękny i pięknie go też opisujesz :) Pozdrawiam!
UsuńO jej... czytając aż zapachniało mi morzem.... :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :)
UsuńKocham morze, ale górom nie jestem obojętna. Matka ziemia jest otulona cudnymi miejscami.
OdpowiedzUsuńto prawda :)
Usuń