Wrzesień

  Zapachniało jesienią. Wrzosem, nawłocią, mokrymi liśćmi, mgłą, ogniskami. Jeszcze chwilami można wygrzewać się w słońcu ale na spacery trzeba już zabierać cieplejszą chustę lub sweter. Nasze dni wrześniowe rozkołysane jak morze - na przemian spadki energii i zwyżki, gdy jakiś dobry pomysł zaświta. Próbujemy mościć się w nowym roku szkolnym z naszą domową edukacją. Szukamy rutyny, która pasowałaby wszystkim. Trzeba zmieścić naukę, pracę, przyjemności, sen. Próbuję ostatnio bardzo wczesnych pobudek. Zanim jeszcze dom się przebudzi, myśli mi się świeżo, czasem twórczo, praca idzie jakoś. Gdyby udało mi się przemienić to w nawyk, byłabym zadowolona. Nic na siłę jednak. Jak się uda, to będzie cudnie. Jak nie, to nie. Gdy wschody słońca zaczną przychodzić później, na pewno będzie to wyzwaniem. Tymczasem - dobrego września!
























Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz ale proszę nie umieszczać treści reklamowych - nie będą one publikowane.

Popularne posty