Dzień dobrych rzeczy

Mam dziś urodziny i pomyślałam, że przy tej okazji wrócę do blogowania. A pomysłem na dzisiejszy wpis będzie lista rzeczy, które lubię nad morzem:

• poczucie wakacji - od pierwszej chwili i w każdym momencie - to pewnie zasługa ludzi, którzy noszą je w sobie i emanują, oczy im się śmieją częściej, podskakują częściej i przytulają się częściej; do tego w każdej uliczce, skwerze, muszli - duch wakacji,
•  zapachy - od żywicy w domku, po plażę o świcie, woń wodorostów w zaułkach i ryb w porcie - już sam spacer olfaktoryczny jest przyjemnością nie lada,
• mewy (i hałas, który robią),
• gładki, muśnięty jedynie wiatrem piach,
• dal i przestrzeń ponad falami, 
• dominująca błękitność w krajobrazie - od tysiąca odcieni fal po główny ton bibelotów w sklepikach,
• żywioł i emocje, które wzbudza - czy to sztorm, czy zawieja na piachu, nurkowanie w morzu czy wysokość klifu rzeźbionego latami - poczucie bliskości żywiołów budzi dreszcze rozmaite,
• moda nadmorska - lubię ją: te wszystkie paski granatowe i czerwone, białe lniane zwiewne stroje, plecione kapelusze, śmieszne klapki - umilacze dni, 
• wieczory w kafejkach, 
• spacery po bulwarach,
• widok psów, które cieszą się z morza i piasku,
• trochę bezsensowne zbieranie wszystkiego - nie potrzebujemy kolejnej muszli i kolejnego kamyka ale schylamy się po nie :)
• zmęczenie wieczorne od ilości wrażeń lub pracy różnorodnej,
• rześkość poranną i puste plaże wczesnym świtem, 
• biegaczy - lubię na nich patrzeć, mają w sobie zapał i luz jednocześnie, pogodę ducha i wiarę w przyszłość (tak ich odbieram i chłonę od nich dobre emocje),

Pewnie jeszcze niejedna przyjemność nadmorska przyszłaby mi do głowy ale urodzinowy dzień wzywa :) 

Pozdrawiam!

zdjęcie z internetu