Moja strategia

październik 2016 


Dom to dzieło - przeczytałam kiedyś i zgadzam się z tym.
Dzieła nie powstają w pośpiechu, potrzebują czasu, uwagi, zaangażowania.
Pośpiech jest pierwszą rzeczą, jaka może zaszkodzić przy budowie domu.
Nawet maleńkiego...

Zatem powoli, z namysłem, nie na hura,
cierpliwie...
czy starczy mi cierpliwości?
powinno,
chciałabym mieć poczucie, że decyzje podejmujemy my,
a nie okoliczności, specjaliści z agencji nieruchomości czy później majstrowie na budowie,
wolę wstrzymać się z decyzją, niż podjąć złą.

To samo dotyczy finansów,
wydatki tylko konieczne, celowe, uzasadnione,
dom potrafi pochłonąć każdą kwotę,
dyscyplina jest i będzie potrzebna
- postaram się skupić na zamyśle less is more,

spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie co jest dla nas absolutnie konieczne,
a co możemy odpuścić
i postarać się odpuścić jak najwięcej,

rzeczy same w sobie chyba nie uszczęśliwiają,
uszczęśliwiają odczucia, myśli, wrażenia, percepcja, wrażliwość, skojarzenia, wspomnienia, wizje...
tak myślę,
ideałem byłoby zatem znaleźć taką działkę i postawić taki domek,
by umieć osnuć wokół nich piękne myśli, atmosferę, klimat...
lepiej chyba nie oczekiwać, że to pieniądze włożone w nieruchomość i różne gadżety przyniosą spełnienie,

innymi słowy w moją strategię wpisuję cieszenie się tym co jest,
każdym krokiem, postępem, każdym dniem,
nie chcę nastawiać się warunkowo - że jak będzie to i owo - to wtedy będę się cieszyć.

Usłyszałam kiedyś, że na szukanie działki
i budowę domu
warto patrzeć jak na WIELKĄ przygodę
- tego się będę trzymać :)




Komentarze

Popularne posty